Tak jak góral w kapeluszu, krakowski chłop chadzał w magierce.
Byli
tacy, którzy nie zdejmowali jej z głowy przez całą dobę. Nie namawiamy
do tego, ale zwieńczenie głowy krakowiaka to nie tylko krakuska, ale i
magierka. Nosili ją wszyscy: mężczyźni, parobczaki, a nawet dzieci. W
zimie grzała głowę, a latem dodawała splendoru gospodarzom, którzy
nosili ją do sukmany lub kierezji.
fotografie archiwalne pochodzą z Atlasu strojów ludowych - T. Seweryna
Kazimierz Wojniakowski portret Tadeusza Kościuszko
w Korpusie Kadetów Szkoły Rycerskiej 1765-1769
Tadeusz Kościuszko, grawerunek, J. Grassi 1822 r.
Tadeusz Kościuszko był wierny swojej magierce w rosyjskiej niewoli i uwięzieniu w twierdzy Petropawłowskiej w Petersburgu, a także podczas wędrówki przez Austrię, Szwajcarię i Wielką Brytanię do Stanów Zjednoczonych. Kiedy po bitwie pod Maciejowicami rosyjscy żołnierze mordowali wszystkich rannych oficerów, Kościuszkę ocaliło to, że był ubrany w krakowską sukmanę i magierkę, a nie mundur oficerski. Nie porzucił swojej magierki do końca życia, co widać na jego licznych portretach.
Kazimierz Wojniakowski portret Tadeusza Kościuszko
w Korpusie Kadetów Szkoły Rycerskiej 1765-1769
Tadeusz Kościuszko, grawerunek, J. Grassi 1822 r.